Podskórnie wyczuwam, że niebawem będzie mi potrzebna siła. Dużo więcej niż mam jej teraz. (I mam tylko nadzieję, że mylę się co do przyczyn). Do tej pory moje poszukiwanie równowagi i próby trzymania pionu odbywały się na poziomie umysłu, teraz postanawiam zgłębić tę tajemnicę na poziomie ciała. Przecież już wiem, że jedno bez drugiego nie istnieje. Nie istnieje oddzielnie, ale stanowi jedność. Postanawiam szukać równowagi i siły w ciele i przez ciało.