28 maja 2009

słowa

Chciałam kolekcjonowaćowa.
Dlaczego z całej masyów z taką ostrością wyłapuję te, które mnie bolą? Dlaczegoaśnie te zatrzymuję i nieyszę już innych? Dlaczegoaśnie te tak konsekwentnie blokują moje kroki, gdy tuż obok jest tak dużo innych, które nadają im rozpęd? Dlaczego tylko to jedno złe zdanie zostaje w mojejowie, a całą resztę dobrych odrzucam? Dlaczego ono staje się obsesją, przez którą tracę obraz całości? To zadziwiające, bo sama mogłabym je wypowiedzieć, ale tego nie robię, bo mnie zawstydza i nagle przychodzi moment, gdy wypowiada je ktoś inny i wtedy boli ze zdwojoną siłą.